Musica Divina 2021: IOSQVINVS
W tradycji nie chodzi o oddawanie czci popiołom
– to zdanie Lukasa Henninga wypowiedziane po ubiegłorocznym koncercie na Musica Divina szczególnie dobitnie mówi o tym, co nie jest sensem trwania festiwalu. Ale czy nie to właśnie mamy zamiar robić poświęcając tegoroczną jego odsłonę zmarłemu równo przed 500 laty Josquinowi des Préz?
Ten flamandzki kompozytor doprowadził do szczytu rozwój polifonii renesansowej. Stał się punktem odniesienia dla wielu swoich artystycznych spadkobierców. Był człowiekiem niezwykle wpływowym, który jak nikt przed nim, zasmakował sławy i uznania jeszcze za życia. W jakimś głęboko analogicznym sensie był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym w ogóle, muzycznym celebrytą. Choćby tylko z tego powodu, warto do Josquina wracać i dać się porwać koronkowej przeplatance głosów, która niczym kreska renesansowego architekta konstruuje monumentalny, trójwymiarowy gmach – wzniesiony ku chwale Boga i ku demonstracji geniuszu człowieka.
Szczególnie przy okazji takiej istotnej rocznicy, która oddziaływuje przecież nie tylko na program Musica Divina, ale na cały świat muzyki dawnej, warto zadać sobie kilka kluczowych pytań: Jaką korzyść czerpiemy z słuchania kolejnych wykonań klasycznych, pomnikowych utworów dawnych mistrzów? Jaką wartość ma zainteresowanie szczególnym brzmieniem dawnych epok i poszukiwanie ich pierwotnego (nieskażonego brudem późniejszych czasów) kształtu? Co dobrego może przynieść wnikliwe studiowanie najstarszych zapisów w nadziei odnalezienia ręki mistrza i odrzuceniu ręki naśladowcy? Dlaczego powinniśmy najpierw zgłębić źródła i odbyć muzykologiczne studium, by potem z większą świadomością odtwarzać muzykę sprzed setek lat?
Na te pytania Musica Divina nie przynosi odpowiedzi, bo nie jest typowym festiwalem muzyki dawnej… Zamiast tego, pozostając w zgodzie ze swoją główną ideą, jaką jest budzenie zachwytu, stara się rozpalić w swoich słuchaczach pasję do głębokiego przeżywania muzyki. Chcemy Państwa przekonać, że to, co najcenniejsze w doświadczaniu muzyki na żywo, a nawet w czytaniu o niej czy słuchaniu nagrań, to odnalezienie w niej zupełnie innego rodzaju autentyczności niż tej stricte historycznej. Takiej, która sprawia, że doświadczamy silnych emocji, głębokich estetycznych przeżyć, że przez krotki, ale ważny moment obcujemy z sacrum w sztuce, a to wszystko powoduje w nas realną przemianę. Tak rozumiana autentyczność nie stoi w sprzeczności z podejściem historycznym i dowartościowaniem źródeł, ale jest czymś, co je twórczo przekracza, daje im nowe życie, stając się jednocześnie doświadczeniem rozniecającym prawdziwą artystyczną tęsknotę!
Jak chcemy osiągnąć ten szczególny cel? Przede wszystkim ponownie zapraszając nietuzinkowych wykonawców i konstruując programy koncertów w taki sposób, by nie absolutyzować wiedzy historycznej, prowokować wykonania nieoczywiste, przekraczające granice wieków i kultur, inspirować nowe współprace, twórczo podchodzić do źródeł i dawać muzykom swobodę artystycznego wyrazu. A przy tym wszystkim, dbając o doświadczanie muzyki niemal wszystkimi zmysłami – pieczołowicie dobierając miejsca koncertów, troszcząc się o właściwą atmosferę wnętrz, zapewniając merytoryczne wprowadzenie do koncertów, a także dopieszczając wszelkie szczegóły organizacyjne i wizualne festiwalu. Wszystko po to, by aura wyjątkowości sierpniowych spotkań oddziaływała na słuchaczy jak najlepiej i jak najdłużej.
Zatem będziemy Państwa w czasie tegorocznej odsłony Musica Divina nieustannie (twórczo) prowokować. Zaczniemy dość niewinnie od festiwalowego spotu, w którym posłużymy się zupełnie niesakralną treścią jednej z najbardziej znanej chansony Mille regretz Josquina des Préz, której cantus firmus doczekał się swojej sakralnej kariery.
Mille regretz de vous habandonner
Et d’eslonger votre fache amoureuse;
J’ay si grand dueil et paine douloureuse,
Qu’on me verra brief mes jours deffiner.
Tysięczne żale szarpią moją duszę
Żem cię porzucił, utracił na wieki.
Ból mój tak ogromny, głęboki, daleki
Że śmierć tylko skróci te bolesne katusze.
(tłum. Katarzyna Marczak)
Tytułową postać IOSQVINVSA przedstawi Państwu w pasjonującym eseju, opublikowanym w książce festiwalowej, Katarzyna Matwiejczuk, a jego kolebkę – a więc muzyczny kontekst, który niewątpliwie miał wpływ na muzyczny geniusz des Préza zilustruje znakomity Sollazzo Ensemble z Bazylei (3.08). Sporo miejsca w programach koncertów zajmą utwory kompozytorów związanych z królewskim Miastem Krakowem, na czele z Krzysztofem Borkiem i jego interpretacją Josquinowej mszy Missa Mater Patris/Matris. Przekraczając granice świata Zachodniego, po raz kolejny w ramach Musica Divina sięgniemy po śpiewy staroruskie (poezję religijną i materiał liturgiczny) w wykonaniu żeńskiego kwintetu Uzorika z Moskwy (4.08). A w ramach omijania wykonawczych ususów, w repertuarze znajdzie się jednak miejsce dla (całkiem Zachodniej) muzyki Tomasza z Szadka!
W wyniku wielu lat wytężonej pracy, doświadczenia wykonawczego i doskonalenia się w lutniowych intabulacjach powstał program hiszpańskojęzycznego ensemblu Armonía Concertada (Ariel Abramovich & rewelacyjna sopranistka Maria Christina Kiehr z gościnnym udziałem Jonatana Alvarado) (5.08). Obejmie on przede wszystkim utwory Josquina des Préza w niecodziennych aranżacjach polifonicznych rozpisanych na głosy wokalne i instrument strunowy.
W koncercie dobrze znanej festiwalowej publiczności Anny Marii Friman, tym razem w towarzystwie Heleny Ek, obok tradycyjnych pieśni skandynawskich zabrzmią również kompozycje Mariusza Kramarza napisane w hołdzie flamandzkiemu mistrzowi polifonii. W ich wykonaniu wesprze sopranistki zespół festiwalowy powołany specjalnie na potrzeby tego wydarzenia, pod kierownictwem Katarzyny Śmiałkowskiej (6.08). Musica Divina zwieńczy bodaj najbardziej wyczekiwany koncert, grupy The Gesualdo Six (7.08), który miał odbyć się jeszcze w ubiegłym roku. W repertuarze znajdą się utwory Piotra z Grudziądza i trzy części wspomnianej już wyżej mszy Missa Mater Matris, Krzysztofa Borka/Josquina des Préz.
Festiwalowa publikacja, jak co roku, będzie zawierać cykl esejów rozszerzających spojrzenie na materię muzyczną tegorocznych koncertów, ale tym razem postanowiliśmy również oddać głos Publiczności. Wraz z zainicjowaną właśnie ideą Festiwalu Społecznego, czyli nowej formuły finansowania i funkcjonowania Musica Divina, chcemy się jeszcze bardziej wsłuchać w intuicje Publiczności, rozpocząć wspólną drogę do artystycznej niezależności Musica Divina i ścisłej współpracy w tworzeniu nie tylko jej finansowych podwalin, ale również artystycznych perspektyw.